Moda na piękne ramiona… od chirurga?

14 października 2013

BrachioplastykaOperacje plastyczne stały się już na tyle popularne, że nikogo nie dziwią zabiegi poprawiające wygląd twarzy, nóg czy brzucha. Jednak brachioplastyka to prawdziwe novum. Większość osób nie wie nawet, co może kryć się pod tą dość skomplikowaną nazwą. Jest to dział chirurgii plastycznej zajmujący się poprawą wyglądu ramion. Jak nietrudno się domyślić, zabiegami tego rodzaju zainteresowane są głównie kobiety. Chcą lepiej wyglądać w bluzkach na ramiączkach czy sukienkach z głębokimi dekoltami odkrywającymi przy okazji ramiona i plecy. A że wymodelowanie ramion przy pomocy standardowych ćwiczeń jest pracą żmudną i męczącą, coraz chętniej panie zgłaszają się z tym problemem do chirurgów plastycznych.

Jak to zazwyczaj bywa, moda na brachioplastykę przyszła do nas z Zachodu. Początkowo, zabiegi mające na celu poprawę kształtu ramion były popularne w Stanach Zjednoczonych. Kobiety chciały móc pochwalić się ładnymi, smukłymi ramionami przypominającymi ręce celebrytek i gwiazd kina. Chciały pozbyć się nadmiaru obwisłej skóry, jednocześnie ujędrniając ramiona i nadając im atrakcyjnego kształtu. Niedługo po Amerykankach, modę na operacyjne poprawianie kształtu ramion przejęły Brytyjki. W ten sposób, powoli dotarła ona również do Polski.

Według najświeższych statystyk, w Stanach Zjednoczonych na operację poprawiającą wygląd ramion decyduje się rocznie ok. 15 tysięcy kobiet. Najczęściej panie chcą, żeby ich ręce przypominały ramiona żony prezydenta Baracka Obamy, Michelle. Poza tym, imponują im ramiona aktorek Jennifer Aniston, Demi Moore czy Jessiki Biel. Zwykle prośby pacjentek nie są zbyt skomplikowane i ograniczają się do tego, by nadać ich ramionom jędrności, którą utraciły z wiekiem. Niemniej jednak, pojawiają się też pacjentki, którym udało się sporo schudnąć i w związku z tym, teraz chcą pozbyć się nadmiaru skóry, która pozostała właśnie w górnych partiach rąk.

Sami chirurdzy plastyczni ostrzegają jednak, że moda na brachioplastykę nie należy do najrozsądniejszych. Podkreślają, że często zamiast poważnej operacji, wystarczy jedynie przeprowadzenie mniej skomplikowanego zabiegu odsysania tłuszczu. Specjaliści przypominają również, że po każdej operacji, nawet tej plastycznej, pozostają drobne blizny. Czasem warto więc rozpocząć program ćwiczeń modelujących ramiona, zamiast od razu decydować się na interwencję chirurga.

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Opublikowano w: Trendy, Zabiegi chirurgii plastycznej